poniedziałek, 31 grudnia 2018

Podsumowanie roku 2018


Końcówka grudnia niezmiennie ma to do siebie, że zewsząd bombardują nas podsumowania dotyczące dosłownie każdej dziedziny życia. Jedni to uwielbiają, inni na samą myśl dostają gęsiej skórki. Ja należę do pierwszej grupy i od najmłodszych lat pod koniec każdego roku analizowałam sobie przebieg upływających 365 ostatnich dni i tak pozostało mi po dziś dzień. Rok 2018 był dla nas bardzo intensywny pod względem zawodowym i na tym się koncentrowaliśmy.  I choć podróżniczo  nie był tak spektakularny jak 2017 (więcej TU) , w którym udało nam się odwiedzić 8 nowych krajów i powrócić do tych już wcześniej znanych, to udało nam się troszkę pozwiedzać. Nie spoczęliśmy na laurach i w miarę możliwości eksplorowaliśmy najbliższą okolicę, ale oczywiście nie zabrakło dalszych wojaży.

wtorek, 25 września 2018

Drewniana...czyli 5 lat po ślubie na Santorini



Czas leci nieubłaganie. Już pięć lata minęło od czasu kiedy powiedzieliśmy sobie TAK (a wdając się w szczegóły to bardziej "yes", a nawet "έτσι") na cudownej, greckiej wyspie Santorini.

czwartek, 19 lipca 2018

Thai Park- co robić w Berlinie cz. III


Dziś kolejny raz przybywamy z pomysłem z cyklu "co robić w Berlinie?". Jest to już trzeci tego typu wpis na blogu. Jeśli nie czytaliście poprzednich, koniecznie klikajcie TU i TU
Berlin kochamy z kilku względów. Za to, że zawsze jest tam co robić. Zawsze można tam dobrze zjeść- wiedzieliście, że Tripadvisor w kategorii "restauracje" wyszukuje tam ponad 7500 miejscówek (?!) ?  Poza tym Berlin, jest niezwykle kolorowym, zlepkiem kulturowym i namiastką "wielkiego świata", a to wszystko 100 km od domu. Kolejną propozycją na spędzenie fajnych chwil w tym mieście jest Thai Park. 

sobota, 14 lipca 2018

Odkrywamy Brandenburgię- Beelitz-Heilstätten, Jüterbog, Spreewald, Slawenburg Raddusch


Po ostatnich postach wprost z rajskich Filipin, postanowiliśmy chwilowo odpocząć od tropikalnych klimatów. No bo skoro sezon wakacyjny w pełni, pogoda na miejscu, momentami niemal jak ta filipińska to czemu by nie zachęcić Was do eksplorowania najbliższej okolicy. Dziś przychodzimy z propozycją intensywnego dnia w Niemczech. Jeśli macie ochotę przespacerować się wśród koron drzew,  a póżniej dla kontrastu uliczkami malowniczego miasta Jüterborg, odwiedzić słowiański gród sprzed 1000 lat, czy przepłynąć się kanałami malowniczego Spreewaldu- rezerwujcie, któryś z weekendowych dzionków i w drogę ! 

piątek, 6 lipca 2018

Hotele na Filipinach


Generalnie w naszych postach z podróży nie specjalnie koncentrujemy się na hotelach. Jednak już kilka razy miałam sytuację w której pytana o polecenie noclegu w odwiedzonych miastach, aby udzielić odpowiedzi, musiałam przewertować internet. No niestety po trzydziestce pamięć płata figle :) I dopóki regularnie zamieszczałam recenzje na portalu Tripadvisor, odnalezienie nazw, adresów, a przez to- pobudzenie wspomnień było stosunkowo łatwe. Jednak z czasem najzwyczajniej w świece zaczęło brakować na to czasu. Dlatego postanowiłam zmobilizować się i zapisać jak najwięcej szczegółów w postach okołowyjazdowych, żeby mieć szybki i łatwy dostęp do naszej prywatnej "hotelowe bazy".

środa, 4 lipca 2018

Siquijor- najlepsza filipińska wyspa


No i w końcu nadszedł czas na wisienkę na torcie naszej filipińskiej podróży. Siquijor- mała, urokliwa wysepka, pełna przesympatycznych ludzi, przepięknych widoczków, gwarantująca najpiękniejsze zachody słońca jakie  nasze oczy kiedykolwiek widziały i na której samo wspomnienie pojawia się uśmiech na twarzy...

środa, 21 marca 2018

Jedzenie na Filipinach - hit czy kit?


Azja większości z nas kojarzy się z genialnym jedzeniem. Tak wygląda to w teorii. Praktyka zaś pokazuje, że niestety gastronomiczna strona tego kontynentu nie znosi stereotypów. Co kraj to obyczaj i inne poczucie smaku. Przekonaliśmy się o tym nie raz na własnym podniebieniu. I o ile pierwsze spotkanie z azjatycką kuchnią w oryginale było dla nas zachwycające. Tajska kuchnia (TU i TU) rozłożyła nas na łopatki i po dziś dzień zajmuje bardzo wysokie miejsce w naszym osobistym rankingu. O tyle z kolejnymi wyjazdami bywało różnie. Dla przykładu Singapur (TU) i Izrael  spisały się na medal. Ale już Sri Lanka (TU), Malezja, Malediwy (TU)  czy Indonezja (TU) generalnie nie powalały. Choć trzeba przyznać, że w każdym z tych krajów znaleźliśmy jakieś kulinarne perełki, także suma sumarum wyszły na plus.

poniedziałek, 19 marca 2018

Negros- Twin Lakes, Dumaguete, rejs na Apo Island


Negros nie należy do wysp obleganych przez turystów. My również pierwotnie nie braliśmy jej pod uwagę w naszym planie zwiedzania. Dlaczego więc ostatecznie tu trafiliśmy? A no dlatego, że koniecznie chcieliśmy dostać się choć na kilka godzin na Apo Island. Pierwotnie, mieliśmy popłynąć tam z Siquijor (razem z Coco Grove) i zostać na dwie noce. Ale jak już pisałam w jednym z poprzednich wpisów (TU)- mieliśmy problemy z rezerwacją noclegów, dlatego odpuściliśmy. Innym rozwiązaniem było przetransportowanie się lokalnym promem Z Siguijor na Negros, zwiedzenie  kolejnej wyspy, no i wyskok na upragnione Apo. 

czwartek, 15 marca 2018

Wulkan Taal- krótki wypad z Manili. Plus co robić na wyspie Luzon ?


Przed powrotem do Polski spędziliśmy w Manili 1,5 dnia. Doszliśmy do wniosku, że dysponując taką ilością czasu na spokojnie zdążymy zobaczyć zarówno największe atrakcje miasta- których de facto nie ma zbyt wielu (więcej TU) jak i wyskoczyć poza stolicę.  Wybór padł na Taal Volcano.

poniedziałek, 19 lutego 2018

Manila - tłoczna stolica rajskiego kraju


W 1945 roku, w wyniku nalotów ze strony Japończyków, została niemal doszczętnie zrównana z ziemią. Uznano ją nawet za drugie (zaraz po Warszawie), najbardziej zniszczone miasto na świecie. Dziś jest jedną z najgęściej zaludnionych i jedną z najszybciej rozwijających się metropolii w Azji Południowo-Wschodniej. Poznajcie stolicę Filipin- Manilę- miasto niesamowicie zatłoczone i pełne kontrastów, gdzie widok nowoczesnych wieżowców przeplata sie z rozpadającymi się domami z blachy, a klimatyzowane limuzyny mijają się z umęczonymi kierowcami tricykli ciągnącymi swoje obwoźne sklepiki lub wiozących małe stadko kogutów.

piątek, 16 lutego 2018

Apo Island- żółwia wyspa


Apo Island, malutka, rajska wysepka, przyciągająca turystów obecnością - żółwi wodnych. To one stanowią największą atrakcję. Choć osłonięta skałami, prywatna plaża, na której momentami można pobyć zupełnie samemu, również dodaje wielkiego uroku temu miejscu. Spędziliśmy tutaj zaledwie kilka godzin. Pomimo, że pierwotny plan zakładał... trzy dni. 

środa, 14 lutego 2018

Co robić na Bohol ?


Bohol to niezwykle zielona wyspa od której rozpoczęliśmy naszą przygodę z Filipinami. Najłatwiej dostać się tu można samolotem. Lot z Manili do stolicy wyspy Bohol- Tagbilaran trwa 1,5 h, a  bezpośrednie połączenie obsługiwane jest przez trzy linie lotnicze: Air Asia (nasz wybór), Philippine Airlines oraz Cebu Pacific. Inną opcją dostania się tu jest godzinny rejs promem z Cebu. 

poniedziałek, 12 lutego 2018

Filipiny w telegraficznym skrócie


Filipiny są już ósmym azjatyckim krajem, który udało nam się zwiedzić. Przed nimi była Tajlandia (więcej TU). Przy okazji tego samego wyjazdu udało nam się na kilka dni wyskoczyć do Malezji (TU). Następnie Sri Lanka (TU) połączona z Malediwami (TU). Zeszły rok rozpoczęliśmy wyjazdem do Singapuru (TU) i Indonezji (TU), a zakończyliśmy w Izraelu.
Każde z tych miejsc będziemy wspominać do końca życia, każde jest na swój sposób wyjątkowe, ma wiele do zaoferowania. Z każdym wiążą się miłe wspomnienia, dzięki wizycie w każdym z osobna wiele się nauczyliśmy o świecie i z każdego wracaliśmy mądrzejsi o wiele życiowych doświadczeń. Dzięki nim zakochaliśmy się w Azji i z ogromną radością wracamy tam co roku. Od pierwszego zetknięcia z tym kontynentem, pół żartem- pół serio, zaczęliśmy rozmawiać o tym, że kiedyś fajnie byłoby tu zamieszkać. Jednak szczerze nie byliśmy pewni czy odnaleźlibyśmy się w azjatyckiej mentalności. Jednak już po kilku dniach spędzonych na Filipinach stało się pewne, że w tym kraju żyłoby się idealnie. Nie wiem co takiego tam jest, ale najzwyczajniej w świecie czuje się dobrą energię i to magiczne "coś". Oczywiście do wielu spraw trzeba by się przyzwyczaić, ale teraz wiemy, że gdybyśmy kiedykolwiek, faktycznie mieli zamieszkać w Azji to z pewnością na Filipinach. Także swoje miejsce na Ziemi już odnaleźliśmy :)