Podsumowania roku nie będzie, bo nie uważamy się za "rasowych" blogerów. Już wcześniej pisaliśmy, że traktujemy te posty jako prywatny "półotwarty" pamiętnik dla nas samych i znajomych.
Ale do rzeczy. Bilety na Sri Lankę kupione, plan w 85% ogarnięty ( swoją drogą zauważam, że coraz więcej miejsca zostawiamy na spontan - to chyba takie dojrzewanie podróżnicze ), przewodniki kupione ( a nawet GO PRO, ha ! ). Nie możemy już doczekać się wylotu z Berlina 23 stycznia. Na miejscu będziemy blisko 3 tygodnie z kilkudniowym wypadem na Malediwy ( Fulidhoo ). W porównaniu do Tajlandii, więcej czasu planujemy poświęcić na relaxing ( południe wyspy - Mirissa ). Nie oznacza to bezczynnego leżenia na plaży. Będzie nurkowanie, pierwsze próby surfingu i oczywiście szczegółowa eksploracja okolicy ( wypad do lasu deszczowego - Sinharaja ). Ahoj przygodo !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz