wtorek, 3 stycznia 2017

W pogoni za słońcem – gdzie uciec od zimy ?


Za oknem szaro, buro i nijako… Temperatury sprawiają, że wielu z nas chciałoby zaszyć się w domu, pod ciepłym kocykiem z kubkiem herbaty, dobrą książką w ręku i zostałoby tam aż do wiosny. Fakt żyjemy w klimacie który pozostawia wiele do życzenia, ale czy nie dałoby się czegoś z tym zrobić? A no oczywiście, że dałoby się! Poniżej kilka miejsc które pozwolą nam uciec od zimy i nacieszyć się promieniami słońca. Gwarantuję, że po lekturze rzucicie koc w kąt i zaczniecie pakować walizki !





Synonim egzotyki, dalekiej, tajemniczej, mistycznej- za sprawą licznych świątyń i wszechobecnych ołtarzyków,  a zarazem bardzo frywolnej, bo kto nie słyszał o imprezowym obliczu tej części świata? Na myśl o Tajlandii przed oczami mamy RAJ- zarówno jeśli chodzi o krajobrazy (ach te rajskie plaże), jak i kulinarne oblicze. Tajlandia- kraj niezwykle sympatycznych ludzi, siedlisko dzikich zwierząt- małp, słoni i tygrysów… Idealnie nadaje się na pierwszy wyjazd poza przewidywalną Europę. Dzięki niej nabieramy apetytu na więcej Azji. 

Jeśli chcecie:
  • Delektować się do woli jedną z najlepszych kuchni świata, spróbować soczystych, pełnych smaku, egzotycznych owoców o których w Europie można tylko pomarzyć
  • Wygrzać się w temperaturach które w Polsce występują przez kilka dni w roku
  • Odwiedzić słynne buddyjskie świątynie
  • Zgubić się w jednym z najbardziej zatłoczonych miast naszego globu- Bangkoku
  • Spędzić dzień ze słoniami. Karmić je, wybrać się na ich grzbiecie na spacer po dżungli a na koniec wykąpać je w błotnym spa
  • Zapoznać się z kulturą „krainy jednego uśmiechu”












Popularnie zwana „łzą policzka Indii”, mała, zielona wysepka którą zdecydowanie najlepiej odwiedzić gdy u nas panuje zima. Ludzie są niezwykle przyjaźnie nastawieni i w odróżnieniu od Tajów, gdzie masowa turystyka kwitnie- jeszcze nie do końca przyzwyczajeni do przybyszy z zachodu, ale z roku na rok to się zmienia.

Jeśli chcecie:
  • Nacieszyć oczy widokami przepięknych pól herbacianych, porastających górskie tereny wyspy
  • Zobaczyć jeden z ostatnich lasów deszczowych z unikatową florą i fauną
  • Spróbować swoich sił w surfowaniu- Sri Lanka to istna mekka pasjonatów tego sportu
  • Urządzić sobie bezkrwawe safari w jednym z licznych Parków Narodowych i Rezerwatów
  • Przy odrobinie szczęścia podglądać wieloryby w ich naturalnym środowisku
  • Wyskoczyć na rajskie Malediwy- oddalone o jedynie godzinę lotu








Istny raj na ziemi! Nie znam osoby która nie marzyłaby choćby o kilku dniach w takich okolicznościach przyrody. Malediwy tworzy niemal 1200 wysp, z których zaledwie 200 jest zamieszkałych. Resztę stanowią wyspy bezludne i zaadaptowane na turystyczne kurorty. I nie martwcie się- wypoczynek w tym miejscu nie koniecznie musi oznaczać zrujnowanego konta bankowego. Jeszcze kilka lat temu dla turystów dostępne były jedynie luksusowe hotele na wyspach niezamieszkałych przez lokalną społeczność, a ceny tam naprawdę potrafią odstraszyć. Jednak dziś sytuacja wygląda inaczej i śmiało można urządzić sobie wypoczynek na wyspach na których płynie normalne, malediwskie życie i nie potrzebujemy do tego zaproszenia ze strony obywatela tego kraju, jak przed kilkoma laty. Zmiana ta niesie za sobą ogromne plusy, bo po pierwsze pozwala znacznie zredukować koszty pobytu, a po drugie mamy możliwość poznania malediwskiej kultury.

Jeśli chcecie:

  • Spełnić marzenie o pobycie w raju
  • Poznać podwodny świat. Nawet osoby bojące się wody mogą śmiało podziwiać skarby oceanu. Wystarczy zanurzyć się pod wodę kilka metrów od brzegu i voilà- prawie jak w akwarium pełnym kolorowych ryb
  • Odwiedzić sand bank- wysepki tak małe, iż przypominają kupki usypane z piasku
  • Zapomnieć o zgiełku zachodniego świata. Życie tutaj ma naprawdę zupełnie inny rytm, tego się nie da opisać, to trzeba przeżyć









A jeżeli nie macie ochoty lub możliwości na tak dalekie wyprawy. Hm… może słoneczne Grecja, Włochy, Portugalia lub Francja pomogą Wam złapać trochę słońca? Co prawda temperatury nie osiągają takiego pułapu jak w Azji, ale mimo wszystko prawdopodobieństwo złapania promieni słonecznych jest zdecydowanie większe niż w naszej ojczyźnie. No i będziecie mieli pewność, że upały nie utrudnią Wam zwiedzania, a i nie natraficie na takie tłumy jak w trakcie sezonu turystycznego.

Bajkowe Santorini 
Krystaliczne wody Krety
Akropol, Ateny
Forum Romanum
Paryż
Dlatego…dopijamy herbatki, kocyki rzucamy w kąt, zasiadamy do komputerów i bukujemy bilety lotnicze !
My już swoje mamy i już za kilkanaście dni podbijamy Singapur i Indonezję, także… do zobaczenia w trasie!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz