Kiedy słyszysz południowa Tajlandia to od razy myślisz o Phuket. Wyprawa na tą wyspę dla imprezowiczów i żądnej w pełni niekontrolowanej zabawy młodzieży, jest jak pielgrzymka do Mekki w życiu każdego muzułmanina. Traktowane z niezwykłym pietyzmem miejsce od dłuższego czasu przyćmiło wszystkie ośrodki turystyczne w regionie.
My od samego początku planowania wyprawy z pełną świadomością postanowiliśmy ominąć to miejsce. Wybraliśmy Krabi z dwóch powodów. Pierwszy i główny czynnik to transport. Znaleźliśmy dość tanie połączenie lotnicze z Chiang Mai do Krabi. Drugim czynnikiem miała być dalsza podróż na Ko Samui i znalezione przez nas połączenie przez SURAT THANI. Ostatecznie wyszło jeszcze fajniej, bo z KRABI polecieliśmy prosto do KUALA LUMPUR i jeszcze bardziej urozmaiciliśmy naszą podróż.
|
Panorama Ao Nang |
W samym Krabi mieliśmy jeden główny cel. Maya Bay. Słynna "Rajska Plaża", gdzie biegał półnagi Leoś Dikaprio. Z tego względu zakwaterowaliśmy się w Ao Nang. Naszym domem jak sama nazwa wskazuje został
HOME STAY AO NANG. Podczas całej podróży w Azji był to nasz najlepszy hotelik. Pan Chang jest bardzo pomocnym i towarzyskim właścicielem, który służył radą i pomocą za każdym razem kiedy tego potrzebowaliśmy. Knajpka obok prowadzona przez jego syna serwowała najlepsze dania tajskie podczas naszego ponad dwutygodniowego pobytu w tym kraju. Gorąco polecamy jak nigdy !
|
Ao Nang Home Stay |
|
Maya Bay |
|
Maya Bay |
Ao Nang to niewielka miejscowość typowo turystyczna. Do dyspozycji macie dwie rozległe plaże, mnóstwo knajpek z tajskim jak i malezyjskim czy tureckim jedzeniem ( widać tutaj już o wiele mocniej wpływy islamskie, niż np w Bangkoku czy Chiang Mai ) oraz oczywiście masę salonów masażu i biur oferujących wycieczki po niezliczonych wysepkach morza Andamańskiego.
W Ao Nang spędziliśmy 5 dni. Po raz pierwszy skorzystaliśmy z tajskiego masażu oraz udało się ponurkować oglądając niesamowite rafy koralowe. Słynna Maya Bay jako natura robi naprawdę duże wrażenie, jednak ogromna ilość stonki turystycznej wysypująca się wraz z Wami podczas standardowej wycieczki wykupionej w lokalnym biurze psuje całą zabawę. Jeśli na Maya Bay to tylko z noclegiem, tak aby chociaż przez parę godzin pocieszyć się w ciszy i spokoju tym cudownym miejscem.
Skorzystaliśmy też z wycieczki po 4 wyspach . Śmiało polecamy !
|
Hilltop ( chwila szaleństwa ! ) i panorama Ao Nang raz jeszcze |
|
Początek pory deszczowej |
|
Raj na ziemi :) |
|
Nurkowanie |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz