środa, 13 kwietnia 2016

Sri Lanka część III - Dambulla - najlepszy nocleg na Sri Lance i Sigiriya za 20 dolców

Jedzonko po trudach wspinaczki na Lion Rock
Do Dambulli dojechaliśmy późnym popołudniem autobusem międzymiastowym. Złapany jeszcze na dworcu autobusowym kierowca tuk-tuka stwierdził, że nasz hotel jest nieco poza miastem, ale bez problemu nas tam zawiezie. Na miejscu okazało się, że nie zawsze opłaca się oszczędzać na noclegach.
Dwie noce za około 120 zł nie wzbudziły w nas żadnych podejrzeń ( tyle samo płaciliśmy za noclegi w hotelu o dobrym standardzie w Anuradhapura ). Jednak tym razem miarka się przebrała. Pokój dwa na dwa, prosta prycza i brak okna to nie to czego szukaliśmy ( pozdro hardkorowi "bekpakerzy" ). Po zostawieniu plecaków w pokoju, postanowiliśmy przespacerować się po okolicy i podjąć decyzję o najbliższym noclegu. Daleko nie trzeba było szukać, bo okazało się że tuż "za płotem" znaleźliśmy świetny resort za rozsądne pieniądze, z najlepszymi jak dotąd pokojami na całej wyspie, świetnie zaopatrzonym barkiem, dobrą ofertą wypadową po okolicy i .... basenem na środku, dostępnym dla wszystkich gości. Jeszcze w domu, pewnie nie zdecydowalibyśmy się na takie rozwiązanie, na miejscu jednak woleliśmy to niż spanie z robalami.

Pełen reeeelax

W okolicy chcieliśmy zobaczyć koniecznie Sigiriya Rock oraz świątynie w jaskiniach w Dambulla.  Oczywiście wszystkie punkty programu udało się zrealizować, a nawet więcej.
Sigiriya to miejsce warte odwiedzenia, sama historia Króla Kasyapa i jego pomysłu na stolicę na 200 metrowej skale już robi niesamowite wrażenie, a samo wdrapanie się na górę i cudowna panorama na okolicę świetnie uzupełniają efekt "wow" ( no dobra, 30 dolców od głowy za wspinaczkę to lekka przesada, ale co - my nie wejdziemy ? ).

Sigiriya - w drodze na szczyt

Sigiriya - panorama ze szczytu

Sigiriya


Sigiriya - okolice jeziora Kandalama

Relax for a while
W ten sam dzień, jeden z pracowników naszego "najlepszego" hotelu zerwał nas przed świtem po to, aby pokazać tą samą górę z innej perspektywy. Pidurangala Ancient Forest Monastery to podobnej wielkości wzgórze obok Lion Rock, które ma płaski wierzchołek. Wschód słońca na Pidurangala to jedna z tych chwil, które pamięta się do końca życia !


Pidurangala tuż przed wschodem słońca

Pidurangala - widok na Sigiriya

Pidurangala - wschód słońca na Cejlonem

towarzysze wspinaczki

Złota świątynia w Dambulla została wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Tym razem sugerując się opiniami z internetu zrezygnowaliśmy z wejścia do środka, za to nie opuściliśmy popularnych cave temples. Uwaga, wg wiki to jest to samo miejsce i w zasadzie tak jest. Wchodząc na centralny plac widzimy majestatyczne schody prowadzące do Złotej Świątyni. My jednak przechodząc przez plac, skierowaliśmy się na "boczne" schody, które omijały świątynię. Po dość długiej wspinaczce, opędzając się od małp i straganiarzy dotrzecie do bramy, która prowadzi do jaskiń. Miejsce warte polecenia, nietuzinkowe i chyba jedyne w swoim rodzaju na całym świecie.

Dambulla - Złota Świątynia


W drodze do jaskiń

Cave temples

Tutaj również fajna panorama na okolice Dambulla

Po 3 dniach,a w zasadzie nocach, przyszło nam pożegnać Dambulla. Udało nam się namówić na podwózkę chłopaków z hotelu ( akurat w dzień naszego wyjazdu wypadło święto niepodległości i autobusy miejskie kursowały niezwykle rzadko, przez co były przepełnione do granic możliwości ) i tak ruszyliśmy w stronę Kandy.

Zalety prywatnego transportu są takie, że możesz zatrzymać się tam gdzie tylko zechcesz. Skorzystaliśmy z okazji i zahaczyliśmy o ogród przypraw w Matale. Miejsce bardzo ciekawe i na pozór darmowe. Nie płacicie za wstęp, ale zaproponują Wam masaż Ajuwerdyjski i zakupy w sklepiku. Towary są ciekawe, ale nie wszystkie warte swojej ceny - bądźcie rozsądni ;)

Ogród przypraw - Matale

Aloes w ogrodzie przypraw

Kuchareczka :)


Kolorowy Cejlon


Do Kandy dojechaliśmy na tyle wcześnie, żeby zdążyć na wieczorny pokaz w świątyni "Zęba", ale o tym w kolejnym poście.

Na koniec kilka luźnych fotek z okolicy, enjoy.
Chłopaki wybierają się na rybki - okolice jeziora Matale
tuli, tuli

Zaduma nad sensem życia :)

Fast fooda ?

Powrót ze szkoły

Ostatni kawałek chlebowca, serio !

2 komentarze:

  1. hej, czy moglibyście podać namiary na wasz nocleg w Dambulla? pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, nocowaliśmy w http://sundaras.com , mają tez profil na FB, gdzie znajdziesz więcej fotek

      Usuń