sobota, 15 lutego 2014

Zwiedzanie Paryża 2012



Paryż najromantyczniejszym miastem świata...? Dla nas bez wątpienia TAK ! ;) A to z tego względu, że właśnie pod Wieżą Eiffla, w pogodny październikowy wieczór miały miejsce nasze zaręczyny.
Paryż poza romantycznym klimatem ma do zaoferowania całe mnóstwo zabytków i niezwykle ciekawych miejsc. Nam udało się wygospodarować na jego poznanie 4 dni. Niewiele, jednak zdecydowanie wystarczy na zwiedzenie samego miasta. Niestety nie udało nam się zobaczyć Wersalu i Disneylandu, co traktujemy jako doskonały pretekst do powrotu w te strony.


Nasz spacer uliczkami Paryża rozpoczął się przy Centrum Pompidou, które zachwyca oryginalnym podejściem do architektury. Warto pokręcić się po placu otaczającym budynek, gdzie panuje mocno chilloutowa atmosfera- plac otoczony jest niezliczoną ilością kawiarenek, grupki młodych ludzi spędzają tutaj czas, obok kręcą się figurki będące elementami fontanny Strwaińskiego, a na to wszystko spogląda tajemniczy mężczyzna z muralu przy gotyckiej świątyni św. Mederyka. Będąc tutaj, warto wjechać na najwyższe piętro gmachu centrum kulturalnego skąd rozpościera się doskonały widok na całe miasto.

Centre Georges Pompidou- w budynku mieści się muzeum sztuki współczesnej i główna biblioteka publiczna
Plac przed Centrum Pompidou
Fontanna Strawińskiego
Kościół Saint Merri
Widok z najwyższego piętra Centrum Pompidou

Spod Centrum Pompidou nie daleko już do placu z Fontanną Niewiniątek oraz  Ile de la Cite, wyspę w centrum miasta, na której koniecznie trzeba zobaczyć: najbardziej rozpoznawalną francuską katedrę- Notre Dame, Conciergerie -niegdyś pałac, następnie więzienie oraz Pałac Sprawiedliwości.


Katedra Notre Dame

Katedra Notre Dame, widok z Mostu Arcybiskupiego ( Pont de l'Archevêché)

Notre Dame




Conciergerie, widok jak z Disneyowskiej bajki


Pałac Zwycięstwa

Następnie udaliśmy się w okolice Panteonu oraz słynnej elitarnej Sorbony, skąd już rzut beretem do Ogrodu Luksemburskiego gdzie podziwialiśmy zachód słońca.

Panteon

Pałac Luksemburski w Ogrodzie Luksemburskim


Zachód słońca w Ogrodzie Luksemburskim

Gdy dzień zbliża się ku końcowi zwiastuje to najlepszy moment na przetransportowanie się pod Wieżę Eiffla, która oświetlona setkami migoczących światełek wygląda zjawiskowo na tle nocnego nieba...


Żelazna dama mówi "dobranoc" ;)

Jako, że przed śmiercią przynajmniej raz trzeba odwiedzić Luwr, dzień drugi rozpoczęliśmy niezwykle kulturalnie, właśnie w jego murach. Plac przed muzeum robi ogromne wrażenie, a żeby dostać się do środka trzeba uzbroić się w cierpliwość gdyż kolejki są gigantyczne, ale mimo wszystko warto.

Wyjście z metra przed Luwrem

Kolejka nie zmniejszała się ani na chwilę...
Po kilku godzinach spędzonych w  muzealnych salach udaliśmy się do "dzielnicy czerwonych latarni" chcąc zobaczyć słynny Plac Pigalle i kabaret Moulin Rouge, a stąd trafiliśmy się do naszej ulubionej dzielnicy: na wzgórzu Montmartre na której szczycie nad miastem góruje bazylika Sacre Coeur. W okolicy świątyni zastaliśmy dziesiątki straganów z tradycyjnym jedzeniem i najlepszymi winami ze wszystkich zakątków Francji, a czas umilała lokalna muzyka w wykonaniu miejscowych grajków. Schodząc nieco niżej daliśmy się ponieść klimatycznym uliczkom , gdzie po dziś dzień czuć artystycznego ducha Bohemy z uwielbieniem urzędującej tutaj w połowie XIX wieku.



Bazylika Sacre Coeur, Bazylika Najświętszego Serca

Urokliwe uliczki na Montmartre






Dzień powoli dobiegał końca, a nam udało się jeszcze zobaczyć Kościół de la Madeleine, Galerię Lafayette-centrum handlowe luksusowych marek, z zapierającymi dech w piersiach wnętrzami oraz gmach Opery Garnier.
Gmach opery Garnier



Kościół De La Madeleine

Aura o poranku dnia trzeciego nie zachęcała do spacerów, dlatego zdecydowaliśmy się na rejs Sekwaną. Gorąco polecam tę formę zwiedzenia miasta, gdyż Paryż z perspektywy rzeki prezentuje się zjawiskowo.
Po godzinie pływania opuściliśmy pokład wycieczkowej barki by udać się na zwiedzanie w deszczu.





Skierowaliśmy się w kierunku Pałacu Inwalidów, przeszliśmy najelegantszym paryskim mostem Aleksandra III i mijając Grand Palais dotarliśmy na największy plac w mieście- Plac Zgody ze słynnym Obeliskiem pochodzącym z Egiptu. Stąd metrem podjechaliśmy na Łuk Triumfalny.


Kompleks Les Invalides


Widok z Mostu Aleksandra III

Place de la Concorde, Plac Zgody

Słynny Łuk Triumfalny, Arc de triomphe

Widok z Łuku Triumfalnego na biznesową dzielnicę Paryża- La Defense

Kulminacyjnym punktem przedostatniego dnia w stolicy Paryża był wjazd na szczyt "żelaznej damy"-symbolu miasta i kraju.


Widok ze szczytu Wieży Eiffla na Pola Marsowe (Champ de Mars)





Wszystko co dobre szybko się kończy, nadszedł czas pożegnania.

Zjedliśmy śniadanie w Ogrodzie Luksemburskim, po czym udaliśmy się na długi spacer zakończony na Moście Zakochanych.
Samolot startował gdy było już ciemno, a niebo było bezchmurne co pozwoliło nam podziwiać pięknie oświetlone miasto i snuć plany o powrocie do stolicy Francji...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz